W sumie miałem podobnie. Miałem kiedyś całkiem fajny chiński tablet Ainol, przez pierwszy miesiąc zabawa, fun, gry, filmy, później coraz rzadziej po niego sięgałem - po prostu nie znalazłem na niego zastosowania mając smartfona. Może gdybym na wykłady chodził to prędzej.
W między czasie się zjebał, dostałem nówkę na gwarancji i sprzedałem bez strat