Ostatnio bardzo często zmieniam sprzęt, głównie kumpel z nowego bandu bawi się w domowe lampy i miał tego (tych które słyszałem i grałem) około 6 czy 7 i różnej mocy 1,5,15, do tego ma też dużą krowę do grana na próbach oczywiście. Więc też nie napisałem tego posta bezpodstawnie, bo nigdy czegoś takiego po prostu nie robię. Denerwuje mnie po prostu jak ktoś próbuje, powiedzieć mi że jestem idiotą tylko innymi słowami, bo wydaje mi się że jednak wiem tak samo, ja jak i wielu innych do czego służy i jak działa wzmak. Może przesadziłem trochę z tymi hałasującymi 5watowcami, ale ja ze swoim starym budownictwem nie mogłem grać nawet na 50%, bo wszyscy w okół mieli już awersje, zbyt osobiście to odebrałem i oceniłem. No i tutaj się mylisz, to że stały u mnie wieksze wzmaki, wymienione przez ciebie jak i mesa caliber 50+, 100watowy side, savege 60 czy teraz czasami jcm, to nie znaczy że używałem ich do grania w domu Stały, bo nie miałem jak zostawić ich na salce, by później nie znaleźć majdanu w częściach np. A to że nagrałem jakieś śmieszne próbki to inna sprawa i moja głupota którą teraz dostrzegam. Miałem styczność z tą bugerą i z savege i się zgodzę ze po cichu brzmią lepiej niż np. jcm-y, ale w moim odbiorze brzmią miernie i nijak ma się to brzmienie w porównaniu do swoich możliwości na poważniejszych głośnościach. Ale w porównaniu do mg, tak jak mówisz po prostu da się na tym grać po cichu, ale dla mnie bez zadowalających efektów, jeżeli zdajemy sobie sprawę co taki savege potrafi z siebie wycisnąć na gigu, czy napierdolu w kanciapie. Ja wyraziłem swoją opinię i mi ht-1 się podobał, jednak miedzy ht-5 różnica była, ale czy na plus czy minus to tylko kwestia gustu no i miał nieco mniej dynamiki. A puszczanie wzmaka przez tłumik to już inna bajka bo tej myśli wcześniej nie podsunąłeś a to akurat dobry pomysł, jednak dodatkowy koszt i o tym też trzeba pamiętać. Cieszę się, że sobie wyjaśniliśmy te kwestie. A co do tłumika, to najprostszy, i jednocześnie stosunkowo mało zmieniający, jest tłumik na rezystorach, a jego cena jest bardzo niska, ja za swojego mogącego pracować ze wzmakami do 25W i obniżającego głośność o -15db dałem około 25PLN chyba. Używałem go właśnie z MG Vintage (jak również kopiami Soldano Atomic 18W, 5W, kopią Fender Champ 5W) którego obaj mieliśmy i efekty były smerfastyczne. Natomiast w Grunthellu nie widzę tej potrzeby bo można go serio fajnie ukręcić bez ograniczania jego mocy.
Spoiler Jak stare jest Twoje budownictwo? Bo nie wiem czy się łapię u mnie 1967r... (tak wtedy budowano 10 piętrowe wieżowce!). No i nie miałem zamiaru Cię obrazić, zresztą, ze "starymi", a może bardziej stałymi użytkownikami forum nigdy nie mam takiego zamiaru, a trochę sarkazmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.