Czytam tak ten temat i mogę rzec jedno, nie spodziewałem się nawet, że ludzie na orgu mogą być tak popierdoleni. W dupach się z tego dobrobytu chyba poprzewracało.
Z drugiej strony wydaje mi się, że paradoksalnie możesz na tej sytuacji nawet zyskać, bo wokół sytuacji zrobił się szum i więcej ludzi mogło usłyszeć o Twojej marce - koniec końców to się może nawet dobrze skończyć, a sam pan Tyler chyba nie będzie nawet świadom, że wyświadczył Ci przysługę.
Nie mam pojęcia, jak to wygląda ze strony statystyki klienteli, ale jeżeli dużo osób zamówiło u Ciebie wiosła poprzez orga, to przełknąłbym dumę i tam wrócił. Szczególnie jeżeli zrobi się opisany wyżej szum, bo może to oznaczać jeszcze większe zainteresowanie.