No to chyba jednak bardziej zależy od osoby indywidualnie, kompletnie niezależnie od bycia wierzącym, bądź nie.
Na podstawie mojego prywatnego doświadczenia oraz obserwacji wśród znajomych mogę Ci powiedzieć, że jest jak piszę Ghost.
Inaczej nie byłoby tyle powszechnego (również w polityce, niestety) butthurta wokół spraw mniej lub bardziej związanych z religią.
Ale czy ci ludzie są faktycznie wierzący? Ja wątpie, jestem przekonany że spora większość z nich nie rozumie swojej wiary.