Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1700653 razy)

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Ma ktoś jakieś doświadczenie z chorobami uszu?

Dopadło mnie coś naprawdę bardzo nietypowego i zaraz mnie po prostu rozkurwi. Prawym uchem słyszę wszystko dobrze, lewym natomiast odbieram wszystko trochę niżej, może nawet o jakieś pół tonu, z tym, że nie stale, to się zmienia.

Jeśli zapuszczę sobie jeden stały ton do prawego ucha i przełożę słuchawkę do lewego, efekt jest taki jakby płyta winylowa bardzo zwolniła, potem trochę przyspieszyła, ale nie do dokładnych obrotów na jakich dźwięki są prawidłowe, trochę też to przypomina zepsuty magnetofon który nie trzyma stałych obrotów. Jest jeden wielki fałsz, nawet interwały się nie zgadzają. Kiedy sygnały z obu uszu się na siebie nakładają słyszę jakby lekki przester na niektórych dźwiękach (muzyka z głośników, mowa w większych pomieszczeniach gdzie jest echo, słyszę to mniej więcej tak jakby ktoś mi zapiął jakieś VST na lewy kanał żeby zrobotyzować brzmienie mowy), coś jak zepsuty octaver : \ Najładniejsze melodie są kurwa STRASZNE przez dysonanse, które powstają, kiedy sygnały obu uszu się na siebie nakładają.

Ktoś wie COKOLWIEK? :\

Możesz mieć woskowinę głęboko w kanale i Ci blokuje trochę. Najlepiej żebyś sobie zakrobił ucho solą fizjologiczną, jeśli  to nie pomoże to roztwór soli fizjologiczna z wodą utlenioną. Jeśli przy tym drugim (czyli tym z woda utlenioną) będziesz słyszał/czuł w uchu buzowanie (takie jak w cukierkach musujących) to znaczy ze masz zajebany kanał. Proponuję żebyś znalazł sobie kogos do pomocy. Kładziesz się na boku, zalewasz ucho roztworem, czekasz troche (z 10 min) i robisz lekki masaż zewnętrzny kanału (tuż przy uchu, przed chrzastką od strony twarzy, tam gdzie prawziwym mężczyzną rosna pekaesy :D ) i najlepiej zeby ktoś Ci wyciągał patyczkiem ten syf który wypłynie na wierzch. Mało przyjemne dla obserwatora ale za to jaka ulga.

WAŻNE - nie możesz zrobic roztworu zbyt mocnego i broń boże nie wlewaj sobie samej wody utlenionej bo mozesz doprowadzic do perforacji błony bębenkowej a wtedy leczenie jest bardzo kłopotliwe i uciążliwe.
Na pewno unikaj słuchawek, zwłaszcza dokanałowych oraz wysokich natezeń dźwięku, zwłaszcza jednostajnego. Musisz zapewnić uszom maksymalnie dobra wentylację. Staraj się ich nie zamaczac podczas kapieli, możesz sobie na czas prysznica/mycia głowy wsadzić troche waty w uszy. Dokładnie je susz przed wyjsciem na dwór.

No i tak czy inaczej zgłos sie do lekarza, bo możesz mieć zaczątek czegoś gorszego (np gronkowiec powoduje obrzek kanału, przez co możesz troche gorzej słyszeć na jedno ucho)
B ( o ) ( o ) B S