Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1852751 razy)

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Mam znajomego, który dostał wyrok za pobicie jegomościa. Koleś (na dosyć patologicznym osiedlu, gdzie policja raczej niezbyt chętnie zagląda) notorycznie bił żonę. Podczas jednego tego typu wydarzenia, kumpel - słysząc, że kobieta płacze - poszedł, zapukał do drzwi. Otworzył je oprawca, który bez żadnego pytania został kopnięty w głowę. Dosyć mocno ucierpiał, ma min. trwały ubytek na słuchu.

Czy jest to dla Was moralnie akceptowalne? Czy tylko ja jestem wypaczony i z tego powodu wydaje mi się, że mój kumpel adekwatnie zareagował (choć może ździebko nad wyrost).
Wiem, że znajdą się forumowi psychologowie, którzy stwierdzą że alkoholizm to choroba i powinno się takiej jednostce pomóc, etc. Kurde, nie potrafię tak spojrzeć na taką sytuację i traktuję takiego człowieka jak pedofila czy inny chwast, który nie chcę żeby rósł w pobliżu mojego ogródka...