Widzę ze niektórzy się za bardzo napinają na swoją racje. A racji jedynej nie ma. To nie zawsze od nas zależy nasz sukces. Przez ostatnie lata poznałem wielu ludzi i tych z ogromnym portfelem i tych którym wiatr w oczy wieje . Jedno się powtarza , trzeba mieć trochę szczęścia i sporo dobrych znajomych którzy zobaczą w nas potencjał. Znam wielu majętnych którzy twierdza ze właściwie to nie wiedza jak i dlaczego odnieśli sukces ,to wszystko nie jest takie proste . Owszem dobrze jest mieć cel bo bez tego nie będzie sukcesu, trzeba być konsekwentnym i wierzyć w samego siebie ale też mieć świadomość własnej słabości . Na własnej skórze przekonałem się ze nie ma tylko czarne i białe. Gdy robiłem meble prze 12 lat nie sprzedałem nic przez internet , z klientami same kłopoty a wierzyłem w to co robię miałem cel i co ? Gowno . Dzisiaj tylko prze internet na tysiące km stad jest cel jest wiara w to co robimy i jest satysfakcja . Wiec właściwie co tak na prawdę się zmieniło we mnie ? Można sobie prowadzić dewagacje a życie i tak to zweryfikuje