Man, a Ty myslisz że my wszyscy zaczynalismy od 100 milionów netto + potezny socjal? Jak zaczynałem swoja pierwsza pracę w trakcie liceum (pakowanie lodówek i pralek na tiry) to dostawałem 3,5pln brutto za dniówkę i 4,5 brutto za nockę. Do tego dojeżdżałem na drugi koniec miasta i wydawałem 2zł na bilety. Ale po to pracowałem, zdobywałem doświadczenie (26 lat, 8 lat udokumentowanego doświadczenia zawodowego) i wykształcenie żeby potem móc winić lub dziekować za sukcesy tylko sobie. Każdy jest kowalem swojego losu. Teraz dzięki spędzeniu wielu lat w wielu lepszych lub gorszych pracach wiem ile jestem warty i ile rządać na rozmowie a kiedy powiedzieć "nie, dziekuję". Tak więc za przeproszeniem nie pierdol, każdy ocenia swoje warunki pracy względem swoich możliwości i doświadczeń.