Bandit, bo pewnie już przywykłeś tak do wykrzywiania się, że się przy nim rozluźniasz, a jak się prostujesz to cię boli. Też nie raz mam tego typu bóle działające jak opisujesz i wtedy mi taki "streczing" (z przeprostowywaniem się w przeciwnym kierunku) co jakiś czas + w najgorszym wypadku wyciąganie się wpłask krzyżem na ziemi pomaga
a im bardziej staram się nie garbić, tym rzadziej mam tego typu bóle
i ogólnie mam jakieś lepsze samopoczucie... tj. początkowo pod koniec liceum jak to wyczaiłem, to czułem się debilnie jakbym się woził, ale jak się przywyknie to chyba na psychikę to też jakoś działa