Też byłem na Django (btw. "Djento" is just a metter of time...). Jak na akcję Tarrantina przystało film był bardzo dobry. Niestety nie pozamiatał mnie tak jak Pulp Fiction czy Kill Bill, a na taki poziom liczyłem. Postać grana przez Waltza zdecydowanie najbardziej mi się podobała. Jest bardzo charyzmatyczny i odpowiada za najlepsze dialogi - zabawne i bystre. Daje 8,5/10, warto obejrzeć