Wraca mąż późną nocą do domu i już od progu "wita" go żona:
- Jak ty wyglądasz!? Gdzieś ty był? Masz szminkę na twarzy, ty kurwiarzu!
- To nie szminka... to krew...
- O Boże, kochanie, przepraszam.. Co się stało, miałeś wypadek?
- To krew twojej siostry, ma okres.