A ja bym powiedział, że to może być i opłacalne i miłe jednocześnie

Sprowadziłem (co prawda ze Stanów - nie wiem jak z Japonią) już parę wiosełek i do żadnego nie musiałem dokładać. Fajna sprawa - można ograć masę sprzętu i dodatkowo jeszcze trochę zarobić. Ale jak mówię - nie wiem czy różnica cen pomiędzy Japonią a Polską jest na tyle duża.. Myślę, że w razie małego zbytu zawsze możesz próbować spylić coś na ebayu Niemieckim - szczególnie gdy będą to nietypowe wiosła, niedostępne u nas.