Jednym najmniejszym rzuciłem o biedronkę
Błąd! Jak jest ich więcej(a zazwyczaj pojedynczo nie chodzo bo so pedałami), to bierzesz na cel najbardziej agresywnego(prowodyra) i najbardziej przypakowanego(koks i siłka to za mało aby siła szła w parze z rzeźbą) i napierdalasz go ile fabryka dała, tak, żeby reszta się bała mu pomóc w obawie, że ich też uszkodzisz.