Dobrze mowisz Leos. W naszym kraju wyroby lutnicze sa traktowane jako tania alternatywa, dlatego przez rozne czynniki czesto nie doganiaja wiosel na ktorych wzor byly robione. Oczywscie wielu fachmanow ma warsztat i naprawde potrafi zrobic patyk, ale "chwilowy spadek formy/kiepskie materialy" robia swoje. Wioslo ma byc tanie - a to niestety zawsze odbija sie na jakosci. No i prosze, znajdzcie mi paru takich lutnikow, ktorzy wykanczaja idealnie progi, jak chcoiazby ma to miejsce w J customach, nosz kurka, z tego co widzialem te krawedzie wygladaja nie do konca tak jak z fabryki(oczywiscie wygladaja ladnie jak sie lutnik postara, ale widzialem takie w ktorych lutnicy sie nie starali) :/
Na zachodzie lutnik kasuje kolosalne kwoty, ale podejzewam ze takie wiosla sa poddawane nie jednemu testowi jakosci(chciazby jakis chyba Holenderski lutnik bierze 25kzl za precla ala fender, a jeszcze inny blackmachine kasuje 2k funtow). Takze materialy niestety baardzo roznia sie od tych jakie mozna spotkac w wiekszosci produkcji polskich lutnikow. Nie wiedzialem na oczy takich topow z flamed czy quilted maple jak w PRSach z private stock czy w gitarach niektorych amerykanskich (czy nawet kiedys kogos z europy) lutnikow(chcoiaz ladne oczywiscie widzialem)
A zdarzaja sie takie historie jak z QJ, jak ogladalem te zdjecia to az mi sie zal robilo goscia ktory sobie to wioslo zamowil. Mialo byc tanio i kustom, a wyszlo biednie.