Tylko OFR. I schaller. Reszta to substytuty.
Ja mam w swoim Nexusie Kahler Hybrid 7300, i powiem, że to najlepszy ( najlepiej trzymający strój przy ekstremalnym wajchowaniu) most z jakim się zetknąłem, ale ma jedną wadę.
Jedyne struny, które da się założyć, żeby nie zryć belki/dźwigni, "napędzanej" ramieniem tremolo, to 7ender Bullet, i te kule, którymi są zakończone struny, trzeba spiłować o 1/2 długości, żeby zmieściły się w gniazdach.
Poza tą jedną wadą innych nie zauważyłem, no może poza ceną, pomimo, że każda jedna część mostu jest wymienialna i dostępna osobno, i to niemal z każdego materiału jaki się nam zamarzy, co czyni go mostem niezniszczalnym, to dokupienie pojedynczych części zazwyczaj kosztuje tyle, co połowa mostu.
Ale zalet jest na tyle sporo, że można przełknąć jakoś ten fakt.
Most można zablokować w dwie sekundy, co zwalnia nas od montowania ustrojstw typu tremol no, struny poruszają się po rolkach, co likwiduje tarcie i poprawia stabilność stroju, cała regulacja ( poza wózkami) odbywa się za pomocą trzech imbusów od góry mostu, dopóki nie poruszymy wajchy mamy zwyczajnie stały most, nie ma obawy, że oprzemy rękę i wiosło odstraja się o parę centów, and many more.
Ja polecam, nie jest droższy od Lo Pro Edge, a uważam, że o niebo lepszy.