Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1754243 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
O, to, to.
Wierząc i KOCHAJAC swoich bliskich masz na to racjonalne przesłanki ???? . Dzieci kochaja bezwarunkowo nawet wrednych rodziców. Często zakochujemy się i pytani nie potrafimy odpowiedzieć za co właściwie daną osobe kochamy. Pojawiają sie setki mniej lub bardziej waznych powodów ale sami i tak mamy wątpliwośc skąd to sie bierze.
Potocznie mówimy jest chemia ale tak na prawde cholera wie co jest.
A to, to akurat całkiem dobrze zbadane jest ;) (choć oczywiście jest jeszcze sporo do odkrycia). Sam nie jestem psychiatrą (a prawidłowe wyjaśnienie tego, o czym tutaj mówisz wymaga porządnego zaplecza w wiedzy z biologii i psychologii), ale wiem o tym na tyle, żeby być pewnym, że np. ta potoczna wcale nie jest taka potoczna. Oczywiście tam jest więcej, no ale właśnie kontekst ewolucyjno-biologiczno-psychologiczny daje całkiem ładny obraz, że wcale nie taka cholera wie co to jest. ;)

Poza tym np. jeden mój znajomy twierdzi, że zażywając grzyby/LSD lub nawet medytując bez wspomagaczy jest w stanie DOŚWIADCZYĆ jedności z uniwersalną świadomością, z tym arche wszechświata, z tym, co chrześcijanie nazywają bogiem, do jedności z czym dążą buddyści itp. Jestem przekonany, że nie kłamie, że wierzy w prawdziwość tych twierdzeń ;) jednak nie uważam, aby to była obiektywnie prawda, a jedynie on odnosi takie WRAŻENIE, z powodu pewnych zjawisk zachodzących w jego mózgu (teraz nie umiem ich opisać, ale czytałem o tym różne naukowe artykuły podparte m.in. MRI) gdy praktykuje takie rzeczy. On co prawda twierdzi, że te zmiany to właśnie skutek rzeczywistego połączenia z - nazwijmy to roboczo - bogiem, a nie na odwrót złudzenie wywołane zmianami. I z obecnym stanem wiedzy mamy słowo przeciw słowu, jednak ja uważam naukową wersję za bardziej prawdopodobną, choć on twardo utrzymuje, że gdybym doświadczył tego, co on, to bym zmienił zdanie ;) Jednak jak medytacji próbowałem, to mi nie wychodziło, a LSD ani grzybów póki co nie mam zamiaru brać :)

ED: poza tym zauważyłem pewien paradoks w twoich postawach, Commelina. Z jednej strony mówisz, aby się nie poddawać i dążyć do spełnienia marzeń, a z drugiej strony chęć zrozumienia świata uważasz za smutne zjawisko u ludzi. Rozumiem, że jedna i druga postawa dotyczy trochę innych sfer, ale ja bym nie umiał tego pogodzić.
« Ostatnia zmiana: 11 Gru, 2012, 11:25:26 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: