Siedzi baca na kamieniu i podchodzi do niego turysty i pyta:
-Baco, jaki był twój najlepszy, taki "średniawy" i najgorszy dzień w życiu.
Baca się chwilę zastanowił i odpowiada:
-Mój najlepszy dzień w życiu to ja żem miał, jak uciekła owiecka i ją w pięćdziesięciu chłopa szukalim i jak ją znaleźliśmy to ją wszyscy po kolei wydupczyliśmy.
Taki średni dzień, to miałem, gdy uciekła koza-W pięćdziesięciu chłopa ją szukaliśmy, a jak znaleźliśmy to po kolei wydupczyliśmy.
A najgorszy dzień w moim życiu, to jak sam się zgubiłem.
