Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1689461 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 500
Miałem mniej-więcej to samo, gdy się okazało, że indywidualny tok studiów daje prawo do max 50% nieobecności (zaliczonych później na konsultacjach) i na nic mi się zdaje przy próbie pogodzenia go z pracą; a gdy poszedłem do kierowniczki katedry poprosić o zgodę na rozszerzenie tych 50%-nieobecności-do-zaliczenia do 100%, to choć użyła jakiś ładnych określeń wydźwięk był taki, że albo studia dzienne, albo praca i że jestem debil, że wziąłem oba na raz (nie ważne, że magisterka to tylko kilka godzin w tygodniu i że w szkole mam tylko pół etatu, co ilościowo w tygodniu bez problemu się rozłoży, tylko oczywiście plany musiały się na te same dni największym ciężarem pozwalać) i że powinienem albo zrezygnować z pracy, albo przejść na płatne zaoczne, gdzie nie będę miał niektórych specjalizacji do wyboru, będą inni ludzie, inni promotorzy itp. Na szczęście udało mi się wywalczyć roszady w planie w szkole, ale ciężko z tym było... Teraz za to będę miał grubo, żeby tak czy siak pozaliczać pół semestru nieobecności na niektórych przedmiotach NIE mając toku indywidualnego.
« Ostatnia zmiana: 22 Lis, 2012, 23:44:09 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: