Wiadomość #251093

[Olcha]

 Nie bardzo mogę poradzić, ale mogę spróbować cokolwiek zasugerować.
Problem wygląda tak że nie znam tego wzmacniacza, ale z tego co czytam to nie różni się on wiele od fendmessa.. czyli mesowate brzmienia, tak wiec teoretycznie dołu na pewno trochę ma.  Druga sprawa to to ze wyroby od Mg mają specyficzny sound (miałem vintage40 i miałem okazję grać na ravenie i fendmessie)  i do niego myślę nie można przesadzić, trzeba po prostu wyśrodkować by paczka nie była zbyt, siarząca a jednocześnie dawała efekty zadowalające w dołach ale również nie przesadzone.   Sam ostatnio zamawiałem pakę i orientuję się mniej więcej o co w tym wszystkim biega.
 Przede wszystkim jeśli mówimy o 1 głośnikowych to taka kubatura kranka + raczej jasny v12 to mogłoby być mocne i zadziorne zestawienie z tym firebirdem ale na pewno nie zbyt siarzące.   
     "marshallowskie" rozmiary odpuściłbym (jezeli mowimy o 1x12 lub 2x12) bo te paki są strasznie nijakie, pokroju harleya bentona a nawet w moim subiektywnym zdaniu płytsze mimo ze harlej jest już suchy jak wiór, nawet z sidewinderem. I ogółem zapierdala vintage'm jak nic
  Jeśli mówimy o 2x12 to najfajniejszymi propozycjami to na pewno coś al'a mesa roadster albo VHT fatt bottom.   I v12 tam się akurat sprawdzą.       Ale jeśli nie ograniczasz się tylko do tych głośników to fajne są również Wizzardy i Governory, do takich paczek z tym że nieco droższe.
  Tak czysto teoretycznie to coś na zasadzie: jak włożysz mały silniczek do dużego wozu to będzie jeździł słabo i tak samo w drugą stronę. Jeżeli wsadzisz do małego autka, hemi 5,7 litra to już sobie kurwa pojeździłeś
  Po prostu to wszystko trzeba ze sobą dobrze spasować, jak gacie na dupe
 Takie jest moje zdanie, a tutaj masz idealny przykład tego jak różnie potrafi brzmieć kasta z tymi samymi głośnikami, z tą samą gitarą, wzmacniaczem.
Według mnie to kolosalna różnica.. która ewidentnie wpłynie na całokształt brzmienia   
 No i oczywiście marshall zdeklasowany