Mam kolegę w zespole, który robi większość kawałków, jest wokalistą i gitarzystą zarazem (ja na perce) i ogólnie jest bardzo w porządku, ale...
Jego ojciec jest żydem, więc cały czas opowiadam mu kawały o najszybszej drodze transportu żyda itp. Taki ze mnie skurwiel!