To samo, sam miałem swojego czasu fazy na rodzimowierców i się zastanawiam nad wkręceniem do jakiejś grupy rekonstrukcyjnej... Ale boję się trafić w grupę skrajnych szowinistów, a z tego, co widzę, to niestety ich w tych środowiskach nie brakuje
Ale jakbym strafił do grupki po prostu fascynatów o zdrowym, hobbystycznym podejściu, to jarałlbym się jak winda w Babilonie.