Po pierwsze dzięki za odpowiedź.
Po drugie hm... zdiagnozowałeś bezbłędnie moją chorobę.
Bo ze mną to było tak. Zaczynając grę kupiłem pierdziawkę 15W, ale generalnie to nie było to. zacząłem szukać czegoś innego, myślałem o lampie i dużo, bardzo dużo czytałem na ten temat (tak apropos pierwszej Twojej rady, wątek powstał wbrew logice i temu co niby wiem;)) i wtedy doszedłem do wniosku, że nie ma chuja i nie da się mieć fajnego brzmienia na mieszkaniowych głośnościach. Głośnik musi trochę mocy dostać. Myślałem o HT-5 np., ale doszedłem do wniosku, że najlepiej kupić PODa, zwłaszcza że ówczesny sąsiad nie rozumiał, że głośnik gitarowy musi hałasować, a on powinien się z tym pogodzić.
Mądrze. Zdecydowanie, generalnie czapki z głów. Potem sobie myślę, że to jednak nie to samo, ale skoro na wzmacniaczach położyłem kreskę, to będę sobie gitary kupował. Ale zainteresowałem się wzmakami od p. Marka, a to co mnie rozwaliło, co zdanie które wyczytałem tutaj - "można na tym grać cicho nie dławiąc wzmacniacza" - no i wszystko czego się wcześniej dowiedziałem poszło się jebać, bo chyba jednak się da. No to szybka kalkulacja, dwie wypłaty i zamawiamy. po pierwszej założyłem ten wątek:)
A tu jeden sprowadzający na ziemię post i smutek zagościł w mym sercu
Znaczy, warto na tym forum częściej się pojawiać (chociaż 7 strunowej gitary jeszcze nie mam i trochę na nią poczekam;)). Znaczy też, że to co wcześniej wyczytałem nie było takie głupie. No chyba, że ktoś tutaj jednak zachęci mnie do kupna.
Włączyłem właśnie preset z mesą i nie brzmi mi to źle. Jedyny mój kłopot jest z wysokimi progami na wiolinowych strunach, na których brzmi mi to nie najładniej i czasem jakoś faluje (jakiś clipping czy cholera wie co), a poradzić sobie z tym nie mogę mimo obniżenia pickupów z tej strony na maksa. Tydzień temu jakby mi ktoś powiedział, że będę może GAS nowymi słuchawkami leczył, to bym nie uwierzył...