Zmarla nagle najblizsza mi osoba... niesamowity czlowiek. Inteligentny i z niesamowitymi pokladami empatii.
Moj ojciec.... 53lata. W Bydgoszczy na sympozjum... wczoraj mial wracac samochodem przez warszawe i pomoc mi z gratami... a ja po nieprzespanej nocy zapierdalam do Bydgoszczy aby zalatwic formalnosci i odebrac samochod...