Wyszedłem z założenia ze nie rozmawiamy o przypadkach klinicznych tylko o powiedzmy średniej krajowej. Gasniecie dźwieku po 1-2s to dla mnie przypadek kliniczny jak i to ze potrzebny jest sustain dłuższy niz kilkanaście sekund. a to ze kalumnia głośnikowa ułatwia sprzeganie IMO pewne jest bez dwóch zdań. Pomijając fakt ze na starośc przypasował mi djent i to bardzo, zauważam dziwną tendencję wśród waszmościów ze w lampie co poniektórzy szukają już brzmienia cyfry a nie jak to bywało onegdaj ze cyfry dążyły do brzmienia lampy. Cóż świat sie zmienia a my z nim.