Autor Wątek: Dyskusja o flojdach  (Przeczytany 21606 razy)

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Odp: Dyskusja o flojdach
« Odpowiedź #50 27 Wrz, 2012, 12:18:41 »
Ja może dodam jeszcze tyle(bo się uczepiliśmy tego sustainu nieszczęsnego), dlaczego ruchome mostki postrzegam w kategorii bardziej gadżetu:

- nie używam technik które floydy umożliwiają i nie chce tego robić, poza lekkim wibratem jak już.

- setup i obsługa to w porównaniu do stałego mostu dosyć irytująca mnie czynność, a na pewno pochłania dużo więcej czasu, którego zwyczajnie nie mam.

- Z tych gitar które najlepiej mi brzmiały(mam na myśli sustainy, pasmo i wszystko co się na owe brzmienie składa), zdecydowana większość miała stałe mosty. Często jest tak dla tego że nie ma wersji z ruchomym mostem albo takowej w łapach nie miałem(jak LP z floydem - nawet mnie nie interesował - patrz myślnik pierwszy i drugi), ale tak właśnie a nie inaczej było.

Mi te trzy powody zdecydowanie wystarczą.
No pain No gain !

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
0 Odpowiedzi
1284 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Wrz, 2012, 23:32:38
wysłana przez domas