Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1705118 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
No i jak przyjadę raz, dwa razy w miesiącu w odwiedziny, to witają mnie jak króla

+1 ;D

Też ostro darłem koty ze swoimi przez długi czas. W sumie nigdy chyba nie było idealnie, ale parę spraw "przelało czarę goryczy" (kurwa co za dramatyzm ;D ale w sumie wtedy to nie było śmieszne, długo by opowiadać) i się ostatecznie wyniosłem. Dzisiaj żałuję jednego - DLACZEGO TAK PÓŹNO??? :facepalm: Wiadomo jest ciśnienie z kasą, z Moją :love: też czasami nie jest wesoło, ale i tak bym nie wrócił do mieszkania razem. Nichuja.

W sumie to głownie przez sprawy domowe jestem dzisiaj w takiej srace w pracy, bo jak by czas żeby sobie robić znajomości, chody, czy wyrabiać najzwyklejszą uczciwą (w tym kraju hehehe) praktykę zawodową to nie miałem na to czasu "bo grzeczny synuś musi pomóc". I niektórzy moi znajomi mają dzisiaj własne nieźle działające interesy, paru jest na etapie kierowniczym w sporych firmach (w tym jeden w takiej której produkty widujecie jak otwieracie szafkę w kuchni), ale oni dbali o własną dupę jak było trzeba. A ja się jebię drugi rok na 3-zmianówce bez perspektyw.
Ale jeszcze 3-tygodnie (i jeden dzień) i odchodzę, dość szmacenia się za grosze...
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.