Ja mam beke z makowców:
Parka liże się na ławce w parku, nagle on z dziwna miną mówi do "ukochanej"
-Raany, Zośka, jadłaś makowca.??
-Nie, ja tylko obciągałam Michałowi
-to skąd mak ? - pyta dociekliwie chłopak
- Noooo... Boooo.. Michał wcześniej walił Kaśke w dupe a ona jadła makowca