Z cyklu first world problems:
Wczoraj się dowiedziałem, że moja była płonie nienawiścią do mnie niezmiennie od pół roku.
Ponoć "ptaszki ćwierkają", że "nie zachowuję się jak dżentelmen".
To miłe że o mnie pamięta i w ogóle, ale nie wiem co to za "ptaszki", bo ja tematu nie ciągnąłem jakoś bardzo po rozstaniu i nie rozumiem po co od razu rzucać na mnie swoich przydupasów.