escape! Aj hejt ju!!! Wczoraj straciłem dobrą godzinę deficytowego snu oglądając Eddiego w Delirious! Ależ Murphy był dobry już w 1983! Uśmiałem się do łez ze trzy razy
.
Zaczyna to być mój ulubiony temat. Poza lutniczą siódemką. No i fajnie, kiedy dajecie linki.
Delirious powala:D ICE CREAAAM!!!!!:D i motyw z matka rzucajaca butem jak bumerangiem:D
obczaj jeszcze Richarda Priora:D jak on przeklina:D przed zobaczeniem jego stand-up'u kojarzylem go tylko z kilku komedii, powalil na kolana:D