A tak offtopując...
Od kilku lat ucze się pacyfistycznego, spokojnego podejścia do życia, bez agresji i rozboju, a tu nagle wczoraj prawie bym sowity wpierdol dostał za porachunki sprzed właśnie kilku lat.
Ludzie to jednak mają pamięć.
Dobrze jednak, że mam błyskawiczny refleks i jestem dobrym dyplomatą XD
Pierwszych trzech ciosów całkowicie uniknąłem, a potem się wygadałem.