yy.. czy mówiłem już że zbieram pomysły ? Ja dobrze wiem czego chce, nie jestem za to dobrze obeznany w różnych gitarach i jakiś ekstrawaganckich w nich rozwiązań, dlatego pisze na tym forum, bo wole ćwiczyć technikę przy gitarze niż siedzieć przy kompie. Bez obaw drodzy Koledzy , kasy też od tak sobie nie wyrzucę i później będę płakał.
Uwaga trochę lania wody o moim guście - Ogólnie jak już pisałem na początku gram instrumentalny prog metal, z tech/prog death. Zależy mi bardzo na dynamice i barwie gitary(nie chodzi tu o kolor ) i cleanie, i nie mam zamiaru nigdy używać żadnych kompressorów itp. bo psują dźwięk, to samo sie tyczy aktywnych przetworników.
Gitara z jednej strony ma kurwić nieziemsko i mieć przy tym dobrą że tak sie wyrażę dykcje(czyli jak gramy sobie superultra szybki riff to to się nie zlewa w cięcie blachy czy też dźwięk silnika harleya).
Z drugiej strony gitara ma być dobra w średnio/długich sustainowych solówkach i też superultra szybkich shredingach, ale też, uwaga, w jazzowych spokojniejszych zagrywkach. I tak, wychodze dalej niż za 12 próg..
To tyle jeśli chodzi o moje gusta muzyczne. I jeszcze jakieś przykłady fajnego nakurwiania (zespoły) - Textures, Blotted Science, The Faceless. Solo - LTE, Piertucha, jazz - jazzowe kawałki Opeth'a i Cynic.
Grał ktoś na przystawkach dimarzio liqiufire i crash lab ? bo jak na razie nie widzę innych sensownych konkurentów do siódemki.
I tak pewnie jesteście zbyt zdemotywowani żeby jeszcze myśleć, ale za wszelkie propozycje serdeczne Bóg zapłać
Nie masz pojęcia o czym napisałeś.
W sumie nic do tego nie mam, bo to przywilej Twojego wieku, ale więcej pokory by się przydało, nie każdy kto pisze na forum jest teoretykiem który nie gra zamiast dzielnie ćwiczyć. Stereotypy oduczają samodzielnego myślenia. Natomiast wiedza to wiedza, nieważne jak przyswojona. Tobie jej ewidentnie brakuje.
Kolega Didej dobrze Ci radzi, unikniesz sporo rozczarowań. Musisz wiedzieć jak grają instrumenty o których rozmawiasz, inaczej Twoje robienie gitary u Pana Ziutka, czy kogokolwiek nie ma sensu. Okaże się że miało być pięknie, a wyszło jak wyszło.
Obserwowałem to już niejednokrotnie i to na przykładach ludzi którzy przerzucili już ładne ilości sprzętu.
Opeth, Pietrucha? Men, instrumenty których używają ci goście różni absolutnie wszystko pod każdym względem.
Na każdej gitarze da się zagrać po pewnych zabiegach wszystko - pytanie czy efekt będzie CIEBIE zadowalał. A tego nie wie nikt poza TOBĄ.
Pytasz o takie rzeczy jak brzmienie przetworników, a zapominasz że przetwornik sam nie gra - zawsze jest jakiś kontekst. w tym przypadku drewno z którego zbudowany jest instrument. A to tylko czubek góry lodowej.
Może to jest brutalne co powiem, ale dużo jeszcze przed Tobą. Młodyś i głupiś. Brakuje Ci doświadczenia i lepiej daj sobie spokój z "instrumentem na całe życie" robionym u jakiegoś lutnika bo wtopisz hajs. No ale to Twoje pieniądze(czy tam rodziców, bo wnioskuję że jesteś licealistą po tym co i jak piszesz).
Każdy jak był młody miał głupie pomysły - Twoim wyborem jest to czy będziesz się uczył na swoich czy cudzych błędach.
Moja rada(chciana czy nie chciana) - kup ibaneza, jeżeli nie podpasi to co innego i tak do momentu aż dowiesz się o co w tym wszystkim chociaż trochę kaman.