D- tuna i tremolo no to najlepsza opcja. Mój bruder tak ma i ma to sens. Bez D-tuna też można to ogarnąć - wystarczy ustawić mikrostroinik tak aby po dokręceniu miał strój bez dropa a po wykręceniu obniżał o cały ton, wbrew pozorom da rade to szybko pokręcić. Hmmm ale i tak musiałbyś wtedy dokręcić z tyłu śrubę od tremolo - no.
Opcja budżetowa - zablokuj klockiem drewna za blokiem mostka, napnij sprężyny i strój mikrostroinikiem
Btw trzeba mieć dwa badyle mając floyda, bo jak pójdzie struna.. ok mamy blokadę, ale strunę trzeba i tak szybko założyć.
No klocka w środku koncertu wkładać i wyciągać nie będę, z tremol-no chyba to szybciej pójdzie(mały śrubokręcik przytwierdzony do statywu mikrofonowego cy cuś). Zakładam, że jak się nowej gity dorobię, to i tak ibek u mnie zostanie(po przejściach już trochę jest itd.), więc backup będzie.
EDIT: Chwila, chwila. Czyli skoro z tremol-no mogę sobie ustawić dive only, to właściwie po co dtuna? Wystarczy, że most nie siądzie, a na kluczach dropnięcie to i tak jeden ruch, na mikrostrojnikach niewiele więcej.
A no po to, że mając detuńczyka nie musisz paczeć na tuner i przestrojenie trwa pół sekundy.
W przypadku kluczy, to ostatnio ćwiczyłem dropowanie jednym ruchem i już nierzadko(+50%) zdarza się dokładnie przestroić bez tunera. W przypadku mikrostrojników nie będzie tak łatwo(no nie da się jednym ruchem, ale to kwestia treningu, a i zerknąć jednym okiem na tuner żadna hańba.