Autor Wątek: STRATEGIA MARKETINGOWA GIBSONA... podnoszenie cen i cięcia przy pocałunku w dupę  (Przeczytany 38349 razy)

Offline Tomek Martyniak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 243
  • żartowałem przecież
Moje Gibsony są wykonane każdy inaczej.

Ale to świadczy jedynie o tym że nad każdym wtedy siedział inny facio i wykańczał pomimo standardów firmowych inną ręką.

Nie mówię tutaj o nówce czyli  JJ MM, tylko o tych z lat 70's i 80's.
To jest dla mnie urok właśnie tych instrumentów, każdy z nich ma inny charakter i 'osobowość'.
Jak bym chciał mieć idealnie wykonane wiosło to bym se kupił Schectera albo PRS'a, ale mnie coś takiego nie kręci.

Nie traktuję też gitar jak bym się obchodził z noworodkiem, moje wiosła są poprzecierane, poobijane i nie zalewa mnie krew jak gdzieś którąś stuknę.

Osobiście bawi mnie jak widzę przed koncertami jak stoi koleś, szmateczką i sprayem poleruje wiosełko... potem stoi jak słup i jara się swoją własną solówką.
Dla mnie koncert to wydarzenie na którym trzeba dać z siebie tyle energii aż nie poleci krew z dupy... a sorry... scena nie jest wyłożona mikrofibrą z nałożoną pastą nabłyszczającą.


 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
13 Odpowiedzi
8748 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Lis, 2008, 11:24:05
wysłana przez Br-Owca
71 Odpowiedzi
38551 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Lis, 2010, 15:36:18
wysłana przez Wybielacz666
5 Odpowiedzi
2122 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Lut, 2010, 22:24:32
wysłana przez Leon
0 Odpowiedzi
2017 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Lut, 2011, 10:07:52
wysłana przez p0ison
40 Odpowiedzi
6399 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Lip, 2016, 08:09:39
wysłana przez Zomballo