Proponuję własny biznes. Trzeba się urobić, odbierać telefony często nawet i koło północy ale opłaca się. Na etacie miałem więcej stresów niż po tym jak założyłem DG.
A potem masz pecha jak jakieś PZU nagle nie płaci Ci faktury na 20 tys (bo może, duzi są, co im zrobisz?) i nagle się okazuje, że bez tej kasy jestj głęboko w dupie.