Właśnie mam poważną rozkminę, czy nie zorganizować se książeczki sanepidu i nie spróbować uderzyć w KFC na wakacje (chyba, że będą przyjmowac tylko chętnych na stałe
), bo jak później mam mieć studia i szkołę we dnie to trochę lipa...
Jak to wygląda w wymiarze czasowym, sa elastyczni jak w McD, czy nihuja?