Autor Wątek: Pomyślałem o barytonie  (Przeczytany 5637 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Odp: Pomyślałem o barytonie
« Odpowiedź #25 26 Cze, 2012, 13:41:21 »
Stachu - albo to jest SE, cholera namieszałem teraz... bo tam wisiało od groma PRSów. Ale był silverburst i z tego co pamiętam pisało na karteczce że sygnatura to chyba jednak było to. Ale to są wieści na kilka łaaadnych miesięcy wstecz, nie chodzę tam bo ich nie lubię ;D

Cytuj
"Gdzie idziecie, do żyda?Co Wy, nie kupujcie u żyda."

Potwierdzam ;D Taki mały OT - nie mam pojęcia z czego ten sklep się utrzymuje. Zero klientów, zatowarowanie chujowe, obsługa wdupenieuprzejma (jeden czy dwa wyjątki wiosny nie czynią), ogólna malaria, syf i korniki. Ale jakiś czas temu zmienili lokal na mniejszy (jedne drzwi dalej ;) ) więc chyba coś się dzieje...
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.