Autor Wątek: djent bez darcia mordy?  (Przeczytany 5968 razy)

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: djent bez darcia mordy?
« 17 Cze, 2012, 11:06:57 »
Animals As Leaders jest w ogóle bez. Corelia pół/pół. Cloudkicker bez. Keith Merrow (jeśli go liczyć za djent) bez. Deely bez. Chimp Spanner bez. Dorthal ma wokal w jednym kawałku i to też nie darty. David Maxim Micic (to jeszcze djent?) miewa damskie, zajebiste wokale, często nawet nie liryczne. Periphery zależy z którym wokalistą, od naprawdę fajnych po, dla mnie, niestrawne.
To tak na start, jest tego więcej, ale na chwilę obecną nie pomnę :)

A, jest jeszcze projekt Zelliack, który w zasadzie chyba nie jest djentem tylko pedał-fjużyn (gejowski fo granic nieprzyzwoitości, aczkolwiek czasem lubię ;D), ale był założony przez jakiegoś znanego djenciarza gitarula i znanego djenciarza wokala.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
18 Odpowiedzi
5180 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Lis, 2008, 18:13:11
wysłana przez haxigi
3 Odpowiedzi
3071 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Kwi, 2009, 08:35:15
wysłana przez 7th
24 Odpowiedzi
7874 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Sty, 2010, 21:07:05
wysłana przez mondomg
36 Odpowiedzi
6542 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Cze, 2011, 10:28:28
wysłana przez sylkis
5 Odpowiedzi
1260 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 27 Lis, 2012, 12:22:27
wysłana przez machloja