Autor Wątek: NGD terrormachine by Skervesen  (Przeczytany 107259 razy)

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
dziś mija tydzień od kiedy przyjechała do mnie terrormachina i od tego czasu efekt wow zamiast maleć, rośnie.. Wydaje mi się że w poprzednim wcieleniu byłem właścicielem blekmaszyny bo mam wrażenie jakbym miał tą gitarę od bardzo dawna. Za każdym razem przechodząc obok stojaka z gitarą muszę dotknąć gryfu. Grając co chwilę robię przerwy żeby przyjrzeć się z bliska bindingowi albo plecom. Pograłem dziś chwilę na carvinie i wiem już kogo poproszę o wymianę progów jak nadejdzie czas. Mało tego, zastanawiam się czy nie sprzedać hathora, którego do tej pory chciałem mieć na stałe. Coś ma w sobie ta gitara takiego że nie mogę jej odłożyć. Zdecydowanie najlepsze wiosło jakie miałem/ na jakim grałem.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
102 Odpowiedzi
56297 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 29 Sty, 2012, 17:59:45
wysłana przez commelina
219 Odpowiedzi
112822 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Sty, 2014, 20:24:51
wysłana przez wuj Bat
54 Odpowiedzi
35206 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Lip, 2015, 22:13:25
wysłana przez sify11
93 Odpowiedzi
64449 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Mar, 2013, 23:17:01
wysłana przez Omlet
46 Odpowiedzi
47593 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 12 Sie, 2013, 12:06:44
wysłana przez mondomg