W sumie z przykładów w stylu "ikony" jeszcze mi się przypomniały "konfident", który oznacza(ł) "osobę zaufaną", jednak ze względu na naszą zaborowo-PRLową historię kojarzy się dziś z kapusiem, albo też "kolaborant" z podobnej przyczyny ze "współpracownika" przekształcił się w spiskowca, albo sprzedawczyka (zależy też od kontekstu)
"Languages change"...