Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1702207 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Dex, to, że ma stratę wynikłą z licytacji (!), to już jego wina, że nie dał ceny minimalnej.
I wyraźnie to jest kolo, który sobie założył działalność i w domku (!) sobie magazynuje towar - tzn. nie mogę mieć 100% pewności, ale wszystko na to wskazuje. Tym bardziej, że gdyby tylko napisał choćby w korespondencji mailowej, dlaczego odmawia, a nie "nie bo nie", to jeszcze bym to jakoś przegryzł. I wciąż uważam, że o takich rzeczach, jak brak możliwości odbioru osobistego należy napisać w aukcji, choćby w myśl zasady "przewidź ruchy swojego przeciwnika o kilka kroków w przód", czy też dlatego, że ludzie są przyzwyczajeni do tego, że inni tego typu informacje w opisach podają - to kwestia zwykłej rzetelności od strony sprzedawcy. Tym bardziej, że koleś raczej nikomu nie płaci, a sam se wystawia, z resztą ten jego opis i tak był chuja wart, więc no sory...

I z allegro mam do czynienia od jakiś może 8 lat i jeszcze nigdy mi się taka bzdura nie przytrafiła. I jak już wspomniałem - sam w opisach aukcji zawsze podawałem WSZELKIE możliwe informacje na tego typu tematy, aby nie było żadnych niejasności, aby zwrócić uwagę klienta i uprzedzić, co by nie zaszło żadne nieporozumienie. Sam od sprzedawców oczekuję tego samego i wkurwia mnie własnie takie traktowanie chujowe ludzi, żerowanie na nieuwadze i wpuszczanie na miny.

ED: BTW, IMO 50+42zł zamiast 70+12 jest formą oszustwa, mimo że teoretycznie w ostatecznym rozrachunku na jedno wychodzi i nie dziwi mnie, że mieliście rzeszę oburzonych.
« Ostatnia zmiana: 05 Cze, 2012, 18:27:25 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: