- gdy w grę wchodzą emocje i naiwna chęć ułożenia sobie życia, ludzie rzucają się w najgorszy ognień, zamiast spierdalać przed pożarem
- gdy w grę wchodzą pieniądze, rodzina jest gorsza niż obcy ludzie
- ludzie często przekonani o swojej dobroci (bo przecież tylu ludziom pomagają i w ogóle) bezlitośnie wykorzystują powyższe dwie zasady do maksimum eksploatacji ofiary, nie jestem pewien czy zawsze świadomie, bo czasem mam wrażenie, że jeszcze sami czują się pokrzywdzeni (no chyba, że to element gry)