Eeee? Miałem kilka różnych wzmacniaczy, lampowych, tranzystorowych, jakichś 100 kostek różnych różnistych i nigdy nie miałem takiego problemu jeśli chodzi o pętlę wzmacniacza. Co najwyżej problem z pętlami mas zasilacza. I tylko wtedy gdy kostki przed i po preampie były zasilane jednym zasilaczem.
Przecież wiem, że bez nojsgejta nie grasz, więc się nie liczy
Vicol nie znam się tak mocno, ale też całkowicie tępy nie jestem i coś mi kompletnie nie pasuje to co piszesz o pętli mas i jest sprzeczne z tym http://www.glab.com.pl/porada_11
Pasuje.
Przykładem pętli mas, której obecności nie zawsze słychać, jest podłączenie do pętli efektów wzmacniacza (FX LOOP) efektu. Nie będzie słychać „brumienia” w przypadku gdy poziom sygnału na pętli będzie wysoki (nie zawsze tak jest), a przewody sygnałowe (z gniazd SEND i RETURN) łączące z efektem są jak najbliżej siebie (najlepiej spiąć je co 20 cm plastikowymi opaskami zaciskowymi zwłaszcza na odcinku w pobliżu wzmacniacza).
Tylko rozwiązanie troszke inne. Moje jest z definicji skuteczniejsze, bo przerywa pętle a to ją tylko minimalizuje.