Dobra, jeśli naprawdę nic się nie skicha, jesteśmy z youshym jutr, podejrzewam że ok. 17.30-18 dotrzemy, wcześniej chyba nie. Aha, i najpewniej się zbierzemy nocną porą i nie zostaniemy na spanie (jęk zawodu współspaczy
).
Zapowiadamy się z ciastem (zakalec czy nie, i tak będzie
) i jak ktoś ma kawę to niech bierze (lepiej sypanka + duży dzbanek) to wam zrobię taką extra