A ja jezdzilem jeszcze do niedawna VW Polo mk3 z 98 roku. Litrowy silnik, nakulane 200tysi przebiegu, lalem benzynke i auto jezdzilo bez sapniecia. Mialbym Polcinke jeszcze dlugo, gdyby nie...
Generalnie zawsze mowilem ze nigdy w zyciu nie kupilbym kombi, bo po co mi w miescie taka wielka kasta. Balem sie tez diesla w uzywanych autach bo to nigdy nie wiadomo, pompowtryski, kolo dwumasowe bla bla bla, wiadomo.
TOTALNIE wbrez zalozeniom kupilem niedawno Skode Octavie II 1.9tdi z 2006 roku i do tego kombi ;P Po prostu trafilem swietna okazje i zal mi bylo nie brac. Poki co jezdze i zajebiscie sie ciesze, a duza kasta przyda sie do wozenia gratow i na koncerty (tak sobie wmawiam).