Cieszy mnie, że w końcu urodziła się moja mała siostrzyczka i jest duża i zdrowa
Jak ją pierwszy raz zobaczyłem to stałem "like a boss", nie wzruszony, ale myśli po głowie latały mi mniej więcej takie "mój boszeee jaki mały słodziak, tylko się nie pobecz, tylko się nie pobecz, nie becz bo będzie siara przed starym"