Tadeo - to nie była grzecznościowa forma, uwierz. Zwłaszcza że uprzedziłem że mnie nie będzie i że może mieć problemy z kontaktem, to potwierdził że "NA PEWNO będzie dzwonił aż do skutku, nawet jeśli mi się nie uda".
A po co spinka? Dlatego że powoli przestaję być grzeczny. Jak ktoś nie potrafi poświęcić 30 sekund na telefon/maila, który dla kogoś jest naprawdę najważniejszą informacją, to chuj z takim człowiekiem. Poza tym gość się pytał czego oczekiwałbym od swojego kierownika - na przykład tego jak się odnosi do podwładnych. No to się przekonałem jak się ten odnosi. I chyba pora mu to uświadomić.