Wszelkiego rodzaju call center to są dopiero rozpierdalacze mózgu.
Czyżbyś miał, Niedziu, doświadczenia z pewną firmą na "C"? Jak tak, to łączę się w bólu. Wytrzymałem tam pół roku i w zastanawiam się jak to właściwie się stało, że nie zajebałem żadnego z "menadżerów".
Ce Ce i Gje. Jak robiłem im 4-5 umów dziennie, to wszystko ładnie pięknie. Ale jak miałem trochę problemów i moja produktywność spadła, to chuj, albo staję na głowie albo mam sobie iść.