Proponujesz mi bym w związku z tym ruchał cały świat ? W pewnym kontekście wydaje sie to byc całkiem atrakcyjne, jednakże pozostaje przy swoim, bo od jakiegoś czasu nic nie muszę
a i dymanie lokalnie ni jak sie ma do kochania całego świata. Gdyby to jednak odwrócić, mozna by było sie zastanowić
A tak w ogóle, to ludzie nie chca sie dac lubieć, ot co. Dobra dosyc tych rozważań egzystencjalnych, to i tak nic nie zmieni, tylko wyobraźnia wkurwia.