Dobry, ale dopiero po wygrzaniu reverbu
Kiepski post, zapomniałeś go wygrzać. Sprzedam audiofilską wygrzewarkę do postów. Dziesięć kafli za metr kabla zasilającego do niej.
A tak poważnie - Miałem Basha SH100 i spostrzeżenia:
Po podbiciu Bossem DS-2 (gain na 0 poziom na full, gain gdzieś blisko maksimu, więcej grzechów nie pamiętam)
http://www.youtube.com/watch?list=UUXwUsY6dyWvq5KZ0XHSysPw&feature=player_detailpage&v=moDvdiljrXc#t=92sGrać co prawda wtedy nie umiałem (i nadal nie umiem), ale brzmienie mi się wtedy podobało i do tej pory podoba. Problem był w tym, że jako młody adept szatańskiej sztuki nie potrafiłem ukorzyć się przed mocą lampowych wzmacniaczy i skręcić gainu do połowy, przez co na żywo była straszna siararara. Robiłem też podobny błąd z wycinaniem większości środka. W pokoju grane niewiele głośniej od babcinego radia było ok, ale na żywo znowu straszne gówno.
EDIT
Cokolwiek wartego posłuchania zaczyna się od mniej więcej 1:32. Co prawda to i tak nadal pitolenie, ale można lepiej brzmienie ocenić.