Ostatnio szokuje, czy też dziwi i śmieszy mnie allegro, np. ludzie wystawiający półtoraroczny sprzęt za 470 zł plus 40 zł przesyłki, kiedy nowy mogę kupić 20 minut od domu za 530 zł, albo dopiski "nie przyjmuję płatności allegro". Dziwactwo jakieś, ot co.